3 Powody Przez Które Tak Trudno Wyjść z Zaburzeń Lękowych

WSTĘP

Odczuwanie lęku jest naturalną oraz potrzebną częścią życia każdego człowieka. Obawy i wątpliwości, które pojawiają się w naszym życiu pozwalają nam podejmować lepsze decyzje i minimalizują prawdopodobieństwo tzw. nieszczęść. Jednak oprócz niezbędnej funkcji ochronnej,  lęk potrafi wymknąć się spod kontroli i rozstroić codzienne funkcjonowanie. Wtedy zaczynamy mówić o zaburzeniach lękowych. 

Myślę, że każdy kto choć raz w życiu doświadczył zaburzeń lękowych z całą pewnością wielokrotnie miał myśli, że oddałby dosłownie wszystko, aby jakimś cudownym sposobem lęk dał mu w końcu spokój i pozwolił wrócić do zwyczajnego życia. Tak po prostu. W końcu jest mnóstwo realnych problemów, którymi trzeba się zająć, a nie ciągle mielić w głowie zmartwienia, które w rzeczywistości nie istnieją. Ale czy kiedykolwiek pomyślałeś, że sam możesz sabotować swoje wyzdrowienie? Oczywiście, teraz jak to czytasz możesz myśleć, że to jakiś absurd. W końcu nikt nie chce czuć się źle, a tym bardziej nie działa świadomie na swoją niekorzyść. Właśnie – ŚWIADOMIE,  a przecież mamy jeszcze podświadomość. Dlatego pozwól, że rozłożę lęk na 3 czynniki (nawyk, kontrola, bezpieczeństwo), a następnie wytłumaczę Ci jak ja to widzę. Oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać, jednak dla mnie uświadomienie sobie poniższych kwestii było i jest bardzo istotne, aby móc funkcjonować w trudnych chwilach. 

NAWYK

Większość naszych zachowań uwarunkowana jest nawykami, które wytworzyliśmy na przestrzeni życia. Posiadamy nawyki pozytywne, negatywne czy też neutralne. Dzięki nim możemy funkcjonować na tzw. automacie, oszczędzać czas i realizować swoje cele. W końcu wyrobienie chociażby nawyku spożywania w każdym posiłku porcji warzyw lepiej odbije się na naszej sylwetce oraz zdrowiu niż podjadanie słodyczy. 

Ale jak to się wszystko ma do zaburzeń lękowych? Otóż, nasze myśli i tym samym stan emocjonalny w dużej mierze kreowany jest przez nawyki myślenia. Myśli tworzą nasze emocje i na odwrót, nasze emocje tworzą nasze myśli. Dlaczego chciałabym, abyś teraz przez chwilę się zastanowił czy uczucie lęku nie jest u Ciebie w pewien sposób nawykowe? Mam na myśli to, że na przykład pojawia się stresująca dla Ciebie sytuacja, a Ty mimowolnie zaczynasz odczuwać niepokój mimo tego, że już kiedyś byłeś w podobnym położeniu i doskonale sobie poradziłeś? Albo siedzisz sobie spokojnie i generalnie nie dzieje się nic, co mogłoby wyzwolić u Ciebie lęk, a Ty po prostu sobie przypominasz że dawno nie czułeś niepokoju i nagle zaczynasz go intensywnie czuć. Brzmi znajomo? Bo dla mnie bardzo. Dopóki nie uświadomiłam sobie, że wyrobiłam sobie nawyk uczucia lęku i sama w większości przypadków go wywołuje, to bałam się o wiele częściej. Dopiero zrozumienie tego i obserwowanie swoich myśli pozwoliło mi na większą kontrolę swojego stanu emocjonalnego i zatrzymanie nadchodzącego ataku paniki. 

KONTROLA 

Praktycznie cały czas chcemy mieć wszystko oraz wszystkich wokół siebie pod kontrolą. Lubimy iluzję posiadania władzy nad tym co nas otacza. Tworzymy plan na nadchodzący dzień, tydzień, miesiąc czy rok z zamiarem zrealizowania wszystkiego bez żadnych przeszkód. To daje nam poczucie bezpieczeństwa i zapewnia względny spokój ducha. A co w chwili kiedy coś się sypnie i nie pójdzie zgodnie z planem? Co jeśli się okaże, że z powodów niezależnych od nas nie możemy czegoś zrealizować? Etap pandemii, który zaskoczył nas wraz rozpoczęciem 2020 roku dobitnie udowodnił, że plany są tylko planami, a życie oraz zmienne czynniki decydują czy sprawy pójdą tak jak byśmy chcieli. 

Zaburzenia lękowe dają swego rodzaju poczucie kontroli. W końcu jeśli odpowiednio długo będziesz się zamartwiać, analizować i tworzyć stretegie, to będziesz odpowiednio przygotowany na nadchodzącą sytuację i będziesz miał kontrolę nad wszystkim. Niestety, to tak nie działa, a kontrola jest przereklamowana i tylko tworzy niepotrzebny stres i lęk. O wiele lepiej działa odpuszczanie, racjonalizacja i zaufanie sobie oraz światu, że wszystko potoczy się jak najlepiej. A jeśli nawet coś się stanie, to przecież masz w sobie takie pokłady siły, że i tak sobie poradzisz, czy to sam czy to przy wsparciu bliskich osób. 

Na podstawie swoich doświadczeń, badań i ogólnodostępnej wiedzy napisałam e-book’a, który może okazać się dla Ciebie przydatny. Jeśli masz ochotę to KLIKNIJ i sprawdź 🙂

BEZPIECZEŃSTWO

Poczucie bezpieczeństwa to jedna z najbardziej istotnych potrzeb ludzkich, którą staramy się zaspokajać z pomocą różnych środków oraz bliskich nam ludzi. Dzięki temu czujemy spokój i tzw. dobrostan, który umożliwia nam realizowanie pozostałych potrzeb i celów. Jednak w gruncie rzeczy, jak sami pewnie dobrze wiecie możemy się nie czuć do końca bezpiecznie w super neutralnych, a nawet przyjaznych warunkach i na odwrót. W końcu codziennie przelatuje nam przez głowę tysiące myśli, które generują całą gamę emocji i tworzą określone samopoczucie. A co jeśli negatywne emocji paradoksalnie dają nam poczucie bezpieczeństwa? Co jeśli dyskomfort, który tworzy lęk jest swego rodzaju komfortem, w którym lubimy się pławić?

Nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi o to, że zaburzenia lękowe są dla Ciebie przyjemne. Bardziej skłaniałabym się w stronę tego, że są dla Ciebie znane. W końcu towarzyszyły i towarzyszą Ci w wielu sytuacjach każdego dnia. Może nawet są swego rodzaju przyjacielem, który zawsze jest przy Tobie i z którym możesz z nim dzielić swoje trudne chwile i bezsilność, którą tak często czujesz. Dzięki niemu możesz pogrążyć się w swoim negatywnym samopoczuciu i odrzucić odpowiedzialność za swoje życie oraz ludzi, którzy są Ci bliscy. W końcu suma sumarum lęk zawsze będzie przy Tobie, a to dlatego że tak naprawdę sam go wytwarzasz. Jesteś jego twórcą, ale też przy okazji możesz mieć na niego wpływ i kontrolować to, jak bardzo zawładnie Twoim życiem. Dlatego nie szukaj w nim poczucia bezpieczeństwa i wymówki, która pozwoli Ci spędzić cały dzień w łóżku i pogrążać się coraz bardziej w otchłani beznadziejności, tylko podejmij walkę i usuń toksyczną przestrzeń ze swojego życia.

PODSUMOWANIE

Zdaję sobie sprawę, że być może ton moich wypowiedzi jest inny niż w pozostałych artykułach. , które można znaleźć w sieci. Prawdopodobnie bardziej dosadny. Jednak opieram się na tym, co sama przeżyłam i w jaki sposób udaje mi się każdego dnia walczyć z tym zatruwającym lękiem , który uwięził mnie w domu na kilka miesięcy, sprawił że setki razy miałam poczucie odchodzenia z tego świata, dał mi blokadę na podróże i zapewniał regularne poczucie wstydu przy innych ludziach. Dlatego podkreślam, to co działa na mnie, nie musisz zadziałać także w Twoim przypadku. Może potrzebujesz wdrożenia innych form terapii czy też działań, które sprawią że poczujesz się lepiej. Tylko Ty to tak naprawdę wiesz. Zdrowia! 

S.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *